Wreszcie doczekałem się moich wiz do Iranu, Pakistanu oraz Indii i w dniu dzisiejszym odebrałem mój paszport z biura podróży za pośrednictwem, którego je załatwiałem. Niezłe jaja wynikły przy okazji załatwiania tej indyjskie, gdyż okazało się, że w bazie danych już jest jakiś inny delikwent o tym samym imieniu i nazwisku, co ja, któremu na dodatek odmówiono już wcześniej wizy biznesowej. Cała sytuacja nie powiem że mnie trochę nie zaniepokoiła, ale po kontakcie telefonicznym z niejakim Burzanem :) konsulem Indii w Warszawie wszystko się wyjaśniło i wizę mi przyznano. Mam nadzieję że jednocześnie poprawili sobie tą nieścisłość w swojej bazie danych, bo nie byłoby miło gdyby na granicy znowu im się coś pomieszało. Jednym słowem miałem mały przedsmak tego co czeka mnie na miejscu. Jedyne co ich usprawiedliwia to mnogość nazwiska Nowak w naszym kraju.
Generalnie wszystko co potrzebne już zakupiłem, załatwiłem itd. tak więc od poniedziałku pomału się pakuję i w nocy z czwartku na sobotę wyruszam.